środa, 30 kwietnia 2014

Majówka w Muzeum Narodowym


Sylwia Jabs

2 i 4 maja Muzeum Narodowe w Warszawie przygotowało dla rodzin  z dziećmi warsztaty inspirowane twórczością Aleksandra Gierymskiego. Odbędą się również specjalne zajęcia o herbach, flagach i chorągwiach. A dla nieco starszych spotkania na wystawach czasowych oraz w galeriach stałych.  


Rodziny z dziećmi w wieku 5-12 lat:

2 maja o godz. 11.00 i 4 maja o 13.00 - dowiedzą się jak czym są i jak powstają i co symbolizują herby, flagi i chorągwie; zbiórka w Holu Głównym, obowiązuje bilet wstępu warsztatowy oraz zapisy;

2 maja o godz. 11.00 i 4 maja o 13.00 - będą malować, drapać i skrobać w pacowni Aleksandra Gierymskego; zbiórka w Holu Głóównym, obowiązuje bilet wstępu warsztatowy oraz zapisy;

sobota, 26 kwietnia 2014

Starość nie radość...

Honorata Baran




Tytuł posta trochę z przekory... kilka dni musiałam emocjonalnie ochłonąć zanim coś napiszę, bo bym popłynęła... a tak - może uda się tylko troszkę :)

Tak się czasem zastanawiam co powoduje starszymi osobami? W sensie, dlaczego przychodzą do Kościoła? Z przyzwyczajenia? Z nudów? Czy rzeczywiście z potrzeby serca?
Nie mam absolutnie zamiaru oceniać starszych pań (i panów również), tylko wydarzenia Wigilii Paschalnej zapadły mi w pamięć...
Jako, że chcemy aby nasze dzieci uczestniczyły w jak największej mierze w wydarzeniach Wielkiego Tygodnia, to udały się z nami w Wielką Sobotę na Wigilię Paschalną... Młody (lat 2,5) wyspał się w ciągu dnia, więc była nadzieja, że przetrwa, a córa (lat 4) nie spała, ale co do jej wytrwałości obiekcji nie miałam...

sobota, 19 kwietnia 2014

Christos Anesti


Marta Dzbeńska-Karpińska



Te piękne, kunsztownie zdobione świece przyjechały z Grecji i są nierozerwalnie związane ze świętowaniem tam Zmartwychwstania Pańskiego. Przed północą w Wielką Sobotę w greckim kościele prawosławnym celebrowana jest Wielka Msza Rezurekcyjna. W czasie mszy kapłan wnosi zapaloną świecę rezurekcyjną i przekazuje ogień wiernym. A oni całują się w policzki i pozdrawiają słowami „Christos Anesti” (Chrystus zmartwychwstał), odpowiadając „Alithos Anesti” (zaiste zmartwychwstał). Potem wracają do domów z zapalonymi świecami, którymi na drzwiach okopcają znak krzyża.




Fot. Marta Dzbeńska-Karpińska

piątek, 18 kwietnia 2014

Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu

kard. Joseph Ratzinger
(rozważania do Drogi Krzyżowej)

ROZWAŻANIE

Na krzyżu Jezusa napis
w dwóch językach ówczesnego świata,
po grecku i łacinie, oraz w języku narodu wybranego,
po hebrajsku, mówi, kim jest:
Król żydowski, obiecany Syn Dawida.
Piłat, niesprawiedliwy sędzia,
niechcący stał się prorokiem.
Światowej opinii publicznej
zostaje ogłoszona królewskość Jezusa.
Sam Jezus nie godził się na tytuł Mesjasza,
gdyż wiązał się z błędnym,
ludzkim rozumieniem zbawienia i władzy.
Ale teraz ten tytuł
może być wypisany publicznie na krzyżu.
W ten sposób On naprawdę jest królem świata.
Teraz jest naprawdę «wywyższony».
W swym uniżeniu się wznosi.
Teraz w radykalny sposób
wypełnił nakaz miłości,
złożył ofiarę z samego siebie
i właśnie w ten sposób objawił teraz
samego Boga, tego Boga, który jest miłością.
Teraz wiemy, kim jest Bóg.
Teraz wiemy, na czym polega
prawdziwa królewskość.
Jezus modli się, wypowiadając
początkowe słowa Psalmu 22:
«Boże mój, Boże mój,
czemuś mnie opuścił?» (Ps 22 [21], 2).
Utożsamia się z cierpiącym Izraelem,
całą cierpiącą ludzkością,
przeżywa dramat nieobecności Boga.
Sprawia, iż Bóg objawia się właśnie tam,
gdzie wydaje się,
że jest definitywnie pokonany i nieobecny.
Krzyż Jezusa jest wydarzeniem
o zasięgu kosmicznym.
Gdy Syn Boży umiera, świat spowijają ciemności.
Ziemia drży, a z krzyża
bierze początek Kościół złożony z pogan.
Rzymski setnik uznaje, pojmuje,
że Jezus jest Synem Bożym.
Z krzyża triumfuje wciąż na nowo.


czwartek, 17 kwietnia 2014

Powstanie w getcie warszawskim


Marcin Bąk

Druga wojna światowa okazała się tragicznym finałem wielowiekowej obecności Żydów, jako zwartej grupy narodowościowej na ziemiach polskich. Niemiecki narodowy socjalizm dokonał zbrodni masowego ludobójstwa przeprowadzając akcję Endlösung – Ostateczne rozwiązanie, które znane jest w świecie, jako Holocaust lub Shoah. Symbolem oporu przeciwko Zagładzie stało się powstanie w warszawskim getcie, które wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. 

Przed wojną Żydzi i Polacy pochodzenia żydowskiego stanowili około 1/3 ludności Warszawy. Po wybuchu wojny Niemcy tworząc warszawskie getto skupili ludność żydowską z Warszawy i okolic w centralnej części miasta. Panowały tam straszliwe warunki bytowe, tylko do roku 1941 z głodu zmarło ponad 100 tys. ludzi. Likwidacja getta rozpoczęła się latem 1942 roku masowymi wywózkami do Treblinki – w pierwszej kolejności dzieci, starców, chorych i osób nienadających się do pracy. W początkach 1943 roku na terenie pomniejszonego getta przebywało jeszcze kilkadziesiąt tysięcy osób – młodych, silnych i zdeterminowanych by przeżyć a jeśli nie będzie to możliwe – drogo sprzedać swą skórę w walce.



Wielkanoc - wczoraj i dziś :)



Pisanki z masy solnej, własnoręcznie robione palemki, baranek wyklejany watą, odwiedzanie Grobu Pańskiego w staromiejskich kościołach - to niektóre sposoby na wprowadzanie dzieci w tajemnicę świąt. 



Czy zawartość święconki, którą przygotowujemy z dziećmi bardzo różni się od tej, którą robiliśmy w dzieciństwie? Jak to się stało, że zaczęłyśmy odkrywać istotę Świąt Zmartwychwstania Pańskiego? Czy Triduum Paschalne można przeżyć z udziałem dzieci? 

Ponaglenie do EUCHARYSTII


Ks. Mieczysław Kucel CSMA




Trzeba nam, wyznawcom CHRYSTUSA, na nowo odkryć smak karmienia się Słowem Bożym, (lectio divina) wiernie przekazywanym przez Kościół i Chlebem życia, danymi jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami. 
Nauczanie Jezusa, w rzeczywistości nadal rozbrzmiewa w naszych dniach z tą samą mocą: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki”(J 6, 27). Pytanie stawiane przez tych, którzy go słuchali jest również tym samym, jakie my stawiamy: „Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?” (J 6, 28). Znamy odpowiedź Jezusa: „Na tym polega dzieło [zamierzone przez] Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał” (J 6, 29). Wiara w Jezusa Chrystusa jest więc drogą do osiągnięcia zbawienia w sposób ostateczny.

por. Porta Fidei, rozdz. 3 (Benedykt XVI)


Ks. Mieczysław Kucel CSMA (Zgromadzenie Michalitów) - Dyrektor Ośrodka Wychowawczo-Profilaktycznego "MICHAEL", duszpasterz Parafii Matki Bożej Królowej Aniołów, przy której działa Galeria Anielska (w której można obejrzeć fotografie autorstwa ks. Mieczysława)


Fot. ks. Mieczysław Kucel CSMA

środa, 16 kwietnia 2014

Co zrobić by nie zgubić istoty Świąt Zmartwychwstania Pańskiego?


Wielkie wiosenne porządki często nakładają się na przedświąteczną krzątaninę. Co zrobić by nie zgubić istoty Wielkiej Nocy? Triduum Paschalne to piękne przygotowanie do Tajemnicy Zmartwychwstania, ale czy każdemu dane jest w nim uczestniczyć? 


W jednych koszyczkach dominują kudłate kurczaczki i czekoladowe zajączki w innych nadal obecny jest cukrowy baranek, a może stworzenia te powinny zgodnie dzielić przestrzeń? Czy prócz święconki istnieją w naszych domach inne sposoby na wprowadzenie dzieci w Święta Zmartwychwstania Pańskiego?
Jak wspominamy Wielkanoc z naszego dzieciństwa czy tradycje wyniesione z domów rodzinnych małżonków uzupełniają się czy ze sobą konkurują?

Zapraszamy do słuchania przedświątecznej audycji "Kierunek Rodzina" o godz. 19.00 w Radiu Wnet.

Rozmawiać będą:
Anna Brzostek, Sylwia Jabs i Marta Dzbeńska-Karpińska

Audycja "Kierunek Rodzina" w każdą środę o godz. 19.00 na www.radiownet.pl

Fot. commons.wikimedia.org

wtorek, 15 kwietnia 2014

Świętowanie Wielkanocy zaczynamy od Wielkiego Czwartku


Marta Dzbeńska-Karpińska
rozmawia z Beatą i Marcinem Mądrymi o rodzinnym przeżywaniu świąt.


Jak przeżywacie Boże Narodzenie i Wielkanoc?
Beata: Kładziemy nacisk na duchowe przeżywanie Świąt. W rodzinach, z których pochodzimy nacisk kładziono na tradycję, na zachowania, a nie na ich treść.
Marcin: Długo nie mogłem tego przeskoczyć, bo byłem nauczony, że przed Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą było generalne sprzątanie domu i dla mnie pełnia przeżywania Świąt równała się porządek w domu. Wszystkie szkła wymyte, w kredensach powycierane i poukładane, wszystkie kąty wymiecione. Długo trwało zanim się z tego wyleczyłem. Zrozumiałem, że nie chodzi o to, żeby każdy kąt był wymieciony, tylko o duchowe przygotowanie – o to, gdzie jestem myślami, jaki jest stan mojej duszy.
Beata: Ja się też musiałam nauczyć, żeby nie być tak bardzo zmęczoną, wręcz wykończoną w Święta.
Marcin: Kilka lat temu przed Wigilią gotowaliśmy przez cały dzień. Zrobiliśmy wiele dań, żeby było wspaniale i pięknie. Usiedliśmy do wieczerzy strasznie zmęczeni dopiero o 20.00. Dzieci zjadły po odrobinie, powiedziały nam, że są zmęczone i idą spać. Zostaliśmy z tym całym jedzeniem sami. Zrozumieliśmy wtedy, że chodzi nie o jedzenie, a o atmosferę spotkania i to nas wyleczyło.
Beata: Teraz staramy się, żeby było bardzo skromnie i postnie. Nie jest to łatwe, kiedy zapraszamy do nas rodzinę i każdy wnosi swój pomysł na świętowanie. Marcin stoi wtedy na straży naszej rodzinnej tradycji, której budowanie trwało prawie 10 lat. I tak, jak na początku małżeństwa jeździliśmy do rodziców na święta, to potem postanowiliśmy zostawać w domu na Wigilię czy Triduum Paschalne, żeby móc wypracować swój własny sposób na spędzanie Świąt.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Serce mężczyzny to serce wojownika



- Dzieci są strzałami, które my rodzice modelujemy i które mamy wystrzelić w przyszłość, gdzie nas już nie będzie. Czy nasze dzieci zdołają oprzeć się światu, który będzie chciał ich stłamsić, czy ten świat zwyciężą? Ich przyszłość zależy od tego w co my je wyposażymy, w jakich wartościach wychowamy, jak ukształtujemy ich charaktery, osobowości. Pan Bóg powołuje rodziców do współtworzenia życia dzieci - podkreślił Robert Kościuszko, autor audiobooka "Misja Ojciec".

Kierunek Rodzina: Serce mężczyzny to serce wojownika by Sylwia Jabs on Mixcloud


- My ojcowie mamy największe zaległości w przebywaniu z dziećmi. Gdy przychodzimy z pracy, marzymy o świętym spokoju i nie jesteśmy w stanie tak szybko wskoczyć w życie rodziny, jak nasze żony. Nasze serca są obciążone zmartwieniami o przyszłość rodziny i mamy w nich coraz mniej miejsca na miłość dla bliskich. Musi nastąpić pewne nawrócenie od martwienia się i zapracowania - zauważył Kościuszko.

Gość audycji mówił także o osobowościach prawnych i ludzkich, które chcą zawładnąć życiem ojca. O sposobach na "wstrzyknięcie" energii w życie rodziny, odpowiedzialności przed Bogiem i misji jaką mają współcześni ojcowie.

Audycja "Kierunek Rodzina", w każdą środą, o godz. 19.00, na www.radiownet.pl

Prowadzenie
Marta Dzbeńska-Karpińska

Realizacja
Jakub Hoff


Robert Kościuszko - autor powieści "Wojownik Trzech Światów" i "Niewidzialna gra"; zapraszamy na stronę autora: www.kosciuszko.eu





środa, 9 kwietnia 2014

Misja Ojciec


My mężczyźni jesteśmy coraz bardziej zagonieni, a jednocześnie 
sfrustrowani. Wciąż ścigamy coś, czego nie potrafimy uchwycić. Stale 
przyspieszamy, jednak to prowadzi nas do wyczerpania. Natomiast Bóg wytrwale 
zleca nam pewną misję. Ta potrafi ożywić i rozpalić serce każdego faceta. 
Jej owoce trwają wiecznie i stale wzrastają. To jedna z najbardziej 
znaczących misji wszech czasów. To misja - OJCIEC!
(fragment promujący audiobook "Misja Ojciec" Roberta Kościuszki).


W dzisiejszej audycji gościem będzie Robert Kościuszko, z którym porozmawiam o roli mężczyzny w dzisiejszym świecie, kochającym sercu ojca i misji, którą ma do wykonania. 

Zapraszam
Marta Dzbeńska-Karpińska

Audycja Kierunek Rodzina, w każdą środę, o godz. 19.00, na www.radiownet.pl

Fot. materiały promocyjne

wtorek, 8 kwietnia 2014

Odpowiedź Aleksandry Gajek na recenzję książki "Wszystko co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji, ale boicie się zapytać"

Szanowna Pani Redaktor,

ponieważ postanowiła Pani w swojej "recenzji" (piszę w cudzysłowie, bo osobiście mam wątpliwości, czy ów tekst rzeczywiście recenzją jest) książki "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie bez antykoncepcji..." tak obszernie zacytować wypowiedzi moje i mojego męża, zaczerpnięte z niniejszej książki, chciałabym wyjaśnić kilka szczegółów.
Przede wszystkim doprecyzowania wymaga najwyraźniej informacja o tym, że jestem rzekomo instruktorem NPR. W książce istotnie pojawia się informacja o tym, że ukończyłam pierwszy stopień kursu nauczycielskiego, jednak podkreślam, że nie jest to jednoznaczne z "byciem instruktorem". Do tego, aby zyskać uprawnienia do nauczania niezbędny jest jeszcze drugi stopień kursu (zaznaczam, że cały czas mam na myśli kursy prowadzone przez Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, w innych instytucjach kursy mogą oczywiście odbywać się w innej formie), a także praktyka. Nie jestem więc z całą pewnością "instruktorem NPR", bo nie mam do tego ani uprawnień, ani też w praktyce nie zajmuję się nauczaniem. Nie jest więc również prawdą, jakoby autorka książki "Wszystko, co chcielibyście..." wprowadzała czytelnika w błąd, pisząc, że nie publikuje wywiadów z profesjonalistami.

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Książka niezgody


Sylwia Jabs

Moja recenzja książki Marty Brzezińskiej-Waleszczyk "Wszystko co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji ale boicie się zapytać" zdecydowanie nie przypadła do gustu ani autorce ani osobom w publikacji występującym.

Sama autorka, natychmiast po udostępnieniu tekstu na Fb Kierunekrodzina.com, usunęła znacznik ze zdjęcia okładki książki, tym samym recenzja stała się niewidoczna na Jej profilu. Natomiast bohaterzy książki postanowili podzielić się ze mną swoimi odczuciami.

Aleksandra Filipiuk, napisała:
Aleksandra F.? czy jestem kryminalistką? jakim prawem krytykuje pani moje, mojego męża (i nie tylko) świadectwo?
zdaje się, ze ksiązka nie jest pozycja naukową. To są nasze prywatne doświadczenia, którymi się dzielimy!
Jaki trzeba miec poziom, żeby napisać tak żenujący artykuł?
Prosze się raczej zastanowić nad usunięciem tegoz właśnie a nie książki. 

sobota, 5 kwietnia 2014

Dziecko w Kościele


Anna Brzostek

Zajmowanie się dziećmi w czasie Mszy świętej to nierzadko zadanie karkołomne i bardzo wyczerpujące nerwowo. Czasem, będąc na Mszy z udziałem dzieci, mam wrażenie, że znajduję się w dżungli. Na podstawie moich obserwacji sklasyfikowałam kilka stylów stosowanych przez rodziców w celu spacyfikowania dziecka.


Oto one:
- styl chodzony - rodzic całą Mszę spaceruje z dzieckiem, zazwyczaj za rękę. Zwykle dotyczy to dzieci, które dopiero co opanowały umiejętność chodzenia. Kościół jako spacerniak.

- styl konsumpcyjny - każda próba otwarcia przez dziecko ust, kończy się wsunięciem mu do ust ciasteczka, chrupka kukurydzianego, cukierka, soczku itp, itd. Kościół wyrasta na restaurację.

- styl sportowy - dziecko biega po całym Kościele, rodzic za nim. Kościół prawie jak stadion.

- styl rozrywkowy - dziecko przynosi do Kościoła zestaw zabawek, samochodziki, lalki i całą Mszę bawi się zabawkami. Pewnego dnia dwójka dzieci urządziła sobie tor wyścigowy na stopniach prezbiterium. Wyścig odbył się samochodami i motorem. Rodzice nie reagowali. Kościół jako placyk zabaw.

- styl towarzyski - dwoje lub więcej dzieci, prowadzi w czasie Mszy ożywioną dyskusję, biega razem, bije się ze sobą lub preferuje inne sposoby umilania sobie czasu w Kościele. Rodzice w tym czasie jakby zapadli się pod ziemię. Kościół jako miejsce spotkań z kolegami.

- styl restrykcyjno-terrorystyczny - preferowany przez nas - dzieci są blisko rodziców, w jednej ławce, wstają kiedy wstaje lud, klękają w czasie kiedy należy uklęknąć, rodzice tłumaczą im co się dzieje w czasie Mszy i pilnują by były cicho. Dzieci wiedzą jak się zachowywać i wiedzą po co przychodzą do kościoła.

Generalnie wymagamy od dziecka, aby w kościele zachowywało się stosownie do okoliczności. Zresztą podobnie wymagamy w teatrze czy muzeum. Z moich obserwacji wynika, że konsekwencja w tego typu wymaganiach skutkuje tym, że dziecko po pewnym czasie zaczyna rozumieć co się dzieje w czasie Mszy Św.

piątek, 4 kwietnia 2014

Książka, którą należy wycofać ze sprzedaży


Sylwia Jabs


O seksie bez antykoncepcji wiem dużo, ale może coś uszło mojej uwadze, więc sięgam po książkę Marty Brzezińskiej-Waleszczyk "Wszystko co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji ale boicie się zapytać".

I rzeczywiście, wywiady przeprowadzone przez autorkę, wprawiły mnie w zdumienie.

Okazuje się, że metoda NPR Aleksandrze F. sprawia problem już od czterech lat. Matka trojga dzieci - wszystkich zaplanowanych, jak sama podkreśla - "tych metod w ogóle nie rozumie", chociaż mąż tłumaczył i wytłumaczył i nauczyli się kiedy była w ciąży z pierwszą córą, to "musiałaby tę metodę studiować latami, najlepiej na oddzielnym kierunku", żeby się jej nauczyć. To ja już nie wiem, problem jest z metodą czy z kobietą ją stosującą?

Chyba jednak z kobietą stosującą, o czym przekona mnie za chwilę druga Aleksandra G., żona drugiego Mateusza, która skończyła I stopień kursu dla nauczycieli NPR i jak podkreśla "ma fachową wiedzę na ten temat". (A we wstępie autorka podkreślała, że nie znajdę w Jej książce "rozmów z małżeństwami zajmującymi się instruktażem naturalnych metod, bo to nie byłoby fair". Ma Pani rację, to nie fair, że już na początku wpuszcza Pani czytelnika w maliny!)

środa, 2 kwietnia 2014

Paradoksy antykoncepcji


Jaki związek ma stosowanie antykoncepcji, w bardzo młodym wieku, z poronieniami i zaburzeniami płodności na późniejszym etapie życia? Dlaczego pigułki "morning after" są bombą hormonalną? W jaki sposób antykoncepcja zwiększa ryzyko wystąpienia raka szyjki macicy i raka piersi?

Dr Ewa Ślizień-Kuczapska, ginekolog-położnik przybliżyła mechanizmy charakterystyczne dla większości środków antykoncepcyjnych, do których należą: hamowanie owulacji, zaburzanie perystaltyki jajowodów, zagęszczanie śluzu szyjkowego oraz uniemożliwienie zagnieżdżenia blastocysty (wczesnego etapu zarodkowego człowieka) w jamie macicy.




Bomba z opóźnionym zapłonem


Pigułka antykoncepcyjna, plaster antykoncepcyjny, pierścień dopochwowy, wkładka wewnątrzmaciczna, implant podskórny - to tylko przykłady antykoncepcji hormonalnej, którą wielu specjalistów poleca jako najskuteczniejszą. A jak jest naprawdę? W jakim stopniu antykoncepcja zagraża życiu kobiety, coraz częściej nastolatki? Gościem audycji "Kierunek Rodzina" będzie dr Ewa Ślizień-Kuczapska, specjalista ginekolog-położnik, instruktor NPR.


Na licznych portalach pigułka antykoncepcyjna polecana jest jako lek na bolesne miesiączki, młodzieńczy trądzik, a także sposób na zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka jajnika, ciąży pozamacicznej czy łagodnych nowotworów piersi. Często w tych samych miejscach wymieniane są także skutki uboczne jak choćby: obrzęk i ból piersi, skurcze i bóle łydek, przyrost masy ciała, problemy z cerą (!) i włosami, ryzyko wystąpienia raka szyjki macicy.

O zmianach zachodzących w organizmie kobiety na skutek stosowania antykoncepcji hormonalnej, o pigułce "dzień po" oraz wieku pacjentek stosujących antykoncepcję będzie można posłuchać w dzisiejszej audycji.

"Kierunek Rodzina", w każdą środę, o godz. 19.00, na www.radiownet.pl

Zaprasza
Maria Sowińska

Fot. wikipedia