Ktoś kiedyś powiedział, że spory o Powstanie Warszawskie będą trwały tak długo, jak długo będą żyć ostatni powstańcy. Moim zdaniem nie miał racji. Spory będą się ciągnąć znacznie dłużej, może przez następne pokolenia, tak długo, jak długo dla Polaków ważne będzie dobro wspólne i świadomość wspólnej przeszłości.
Trudno pisać o Powstaniu, trudno mnie, który znam je z bezpośrednich relacji członków rodziny, która brała udział w tym wydarzeniu. Wydarzeniu, które jak żadne inne w najnowszej historii Polski skupiło w sobie niesamowity splot bohaterstwa, romantyzmu, nadziei, zawodu i głupoty. Spróbujmy jednak opowiedzieć wszystko po kolei.