wtorek, 18 lutego 2014

Czy rodzice przestali już wierzyć w wychowanie?


Anna Brzostek

Rzeczywistość prezentowana w reklamach i serialach jest taka jaką ją widzi przeciętny Polak lub jaką chciałby widzieć – wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Mamy i Taty. 

W ramach Akademii Mamy Róży, miałam szansę wysłuchać prezentacji Pawła Wolińskiego z Fundacji Mamy i Taty zatytułowanej „Czy rodzice przestali już wierzyć w wychowanie?”. Oglądaliśmy fragmenty serialu Rodzinka.pl, ukazujące dość jednoznacznie myślenie przeciętnej polskiej rodziny w kwestiach wychowawczych.

Po co komu dom?
Zasadniczo dzieci są wychowywane przez telewizję, seriale, internet i kolegów a nie przez rodziców, którzy dla dziecka nie mają czasu. Dorośli mniej rozmawiają z dziećmi a jeśli już to głównie omawiają sprawy organizacyjne. Tymczasem to rozmowa powinna być głównym narzędziem wychowawczym.





Z badań fundacji jednoznacznie wynika, że dom nie jest postrzegany jako miejsce spędzania wolnego czasu, w domu się śpi, je i odrabia lekcje. Nie jest on kojarzony z przyjemnym spędzaniem czasu, rozrywka rodziny jest poza domem.

Dlatego rodzice coraz częściej wyszukują dla dzieci dziesiątki zajęć pozaszkolnych, zarówno w tygodniu jak i w dni wolne od pracy, sami nierzadko stając się szoferem własnych dzieci.

Kiedyś dom był miejscem spotkań rodziny, wspólnych zabaw i gier, rozmów, teraz dom jest w zasadzie hotelem. Rodzice pracują coraz więcej, by więcej zarobić i móc oddać dziecko w ręce fachowców. Nie wiedzieć czemu sami za fachowców od wychowania dzieci, własnych dzieci dodajmy, najwyraźniej się nie uważają.

Kim jest grzeczne dziecko? 
Z badań wynika, że grzeczne dziecko powinno po pierwsze szybko i wszystko jeść, po drugie nie odstawać od reszty, umieć zawalczyć o swoje, a przede wszystkim grzeczne dziecko zajmuje się sobą albo śpi.

O ile 40 lat temu w wychowaniu dziecka chodziło przede wszystkim o ukształtowanie człowieka, który spełnia normy etyczne, moralne, o tyle teraz chodzi o „wyprodukowanie” superczłowieka, który będzie wygrywał rywalizację z innymi i osiągnie sukces w postaci konkurencyjności na rynku pracy i dobrze płatnej pracy. Jeśli tak się nie dzieje to oznacza, że wychowanie poniosło porażkę.

Nagrody i kary w procesie wychowawczym
Główną i podstawową karą jest odebranie bądź ograniczenie komórki i internetu, w dalszej kolejności ograniczenie słodyczy. Kolejną karą, która mnie mocno zaskoczyła był „czas spędzany z dzieckiem” czyli „za karę cały weekend spędzisz z nami, rodzicami”.

Z nagród prelegent wymienił dogadzanie dziecku, jako główne narzędzie wychowawcze oraz rekompensatę za brak czasu dla dziecka.

We współczesnym procesie wychowawczym nie ma autorytetów, wszyscy są równi. Rodzina staje się instytucją publiczną a państwo wie lepiej od rodziców jak dziecko powinno być wychowywane i narzuca rodzicom model wychowawczy. To nie rodzic zna najlepiej swoje dziecko

Brak dzietności  
Małżonkowie często nie decydują się na dzieci wcale albo decydują się na jedno, gdyż uważają, że nie są w stanie zapewnić kolejnemu dziecku tego wszystkiego co im się wmawia, że powinni. Nie wiedzieć czemu kolejne dziecko staje się zagrożeniem funkcjonowania rodziny, która nie godzi się na nawet najmniejsze obniżenie poziomu  życia z powodu narodzin dziecka.

Jako, że wśród słuchaczek Akademii Mamy Róży przeważają mamy wielodzietne ten punkt wywołał śmiech na sali, ponieważ nikomu głód w oczy nie zagląda a każde kolejne dziecko w tym gronie jest wyczekiwane i witane z ogromną radością.

Po wysłuchaniu wykładu Pawła Wolińskiego doszłam do wniosku, że to szczęście, że nie mam telewizora, internetu używam wybiórczo a już kompletnie się nie przejmuję tym jakie są teraz trendy w wychowaniu dzieci tylko kieruję się moją intuicją i rozumem.

Poniższy tekst jest moją luźną refleksją po wysłuchaniu ww prezentacji i zawiera zarówno treści prezentowane przez p. Pawła Wolińskiego (którego z przyjemnością wysłuchałabym ponownie) jak również moje przemyślenia.

Spot z kampanii: Rozmowa to wychowanie/Fundacja Mamy i Taty


Napisz do autorki:
anna.brzostek@kierunekrodzina.com

2 komentarze:

  1. Nie miałam okazji wysłuchać audycji, ale ten komentarz jest bardzo mądry, czuję, że trafia w punkt. Ludzie nie czują się kompetentni do wychowywania własnego potomstwa i chyba sami nie wiedzą, czego po tym wychowaniu oczekiwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie znaleźć pełen raport z badań o których mowa?

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie na temat, obraźliwe i naruszające zasady kultury wypowiedzi będą usuwane.