poniedziałek, 5 maja 2014

Czytajmy dzieciom


Anna Brzostek
 
Nasze dzieci bardzo mało oglądają bajek. Telewizora nie posiadamy, więc wieczorna bajka jest odtwarzana z komputera i trwa kilka-kilkanaście minut. W tym czasie dzieci siedzą w bezruchu i świat poza ekranem komputera dla nich nie istnieje. Gdyby chcieć mieć święty spokój bajki mogłyby lecieć cały dzień. Wygodne dla rodzica prawda? Ale to przecież nie o święty spokój w życiu chodzi.

Uwielbiam tę chwilę wieczorem, kiedy siadamy na kanapie i zaczynam czytać dzieciom. One wtulają się we mnie i możemy tak czytać bardzo długo. Czytanie pobudza wyobraźnię, skłania do zadawania (niezliczonej często ilości;-) pytań, czyli po prostu rozwija.

Nasza przygoda z czytaniem trwa już dość długo, ale znacznie się rozwinęła po zapisaniu dzieci do biblioteki. Co tydzień dwa, wychodzę stamtąd z kilkunastoma książkami, które po powrocie do domu są najbardziej rozchwytywanym towarem. Dzisiejsze biblioteki też nie przypominają już tych, które pamiętam z mojego dzieciństwa. Jest tam miejsce do zabawy, jak również organizowane są różne bezpłatne zajęcia dodatkowe, z których warto korzystać.


W naszej rodzinie czytamy zarówno klasyczne bajki jak i wiele książek popularno-naukowych, dostosowanych do wieku dzieci. Dzieci bardzo lubią te książki, wzbogacają one ich wiedzę na różne tematy z przyrody, techniki, biologii. Dzięki temu rośnie ich naturalna ciekawość świata.

Czytam w ciągu dnia, ale najwięcej czytam wieczorem. Zdarza się, że zaczynam i nie mogę skończyć, bo zarówno dzieci nie chcą jak i ja czerpię dużą radość z tej wspólnej lektury.
Pamiętam jak moja mama czytała mi książki, kładła się wtedy na wersalce, ja wtulałam się w nią i leżałam zasłuchana. To były dla mnie ważne chwile naszej wzajemnej bliskości.

Widzę jak ważne jest dla naszych dzieci wspólne głośne czytanie, dopominają się go na każdym kroku, przynoszą książki, prosząc, poczytaj mamo. I mama czyta i czyta póki tylko jej głosu starcza...

Napisz do autorki: anna.brzostek@kierunekrodzina.com
Zdjęcie pochodzi ze strony obserwatorumrodzinne.pl


1 komentarz:

  1. my tez czytamy już prawie 4 lata i nasze dzieci ( 5 i 3 lata ) codziennie dopominają się o ten czas :)
    a wyprawy do biblioteki stały się domeną męża.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie na temat, obraźliwe i naruszające zasady kultury wypowiedzi będą usuwane.