środa, 26 lutego 2014

Reforma edukacji zniechęca zdolne dzieci do szkoły


Sylwia Jabs

Wydawać by się mogło, że to rodzice mniej zdolnych sześciolatków mają największe powody do obaw o ich szkolną przyszłość. Tymczasem to dzieci bardzo zdolne są często znudzone w szkole, nie mając możliwości działań twórczych, które daje im przedszkole. Sześciolatek zamiast budować fantastyczne rzeczy z klocków, lepić z plasteliny, rysować, bawić się w teatrzyk - robić coś co by rozwijało jego myślenie - musi siedzieć w ławce, nabywając niechęci do nauki szkolnej.

Posłuchaj psycholog Barbary Konarzewskiej-Szwalbe:



O tym dlaczego to właśnie siedmioletnie dziecko powinno zacząć naukę w szkole posłuchaj TUTAJ.

W skutek reformy edukacji do poradni psychologiczno-pedagogicznej wysyłane są dzieci pięcioletnie, którym jeszcze nie pozwolono dojrzeć, natomiast dzieci szkolne z pierwszej i drugiej klasy mają nie być sprawdzane. To oznacza, że o ewentualnych problemach rodzic dowie się dopiero po trzech latach nauki swojego dziecka.

Mówi psycholog Barbara Konarzewska-Szwalbe:



Czy należy się spieszyć z zapisem pociechy do placówki, jeśli nadal czeka się na opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej? Czy obowiązuje rejonizacja w poradni psychologiczno-pedagogicznej? Co zrobić jeśli dziecko nie otrzyma opinii o odroczeniu?

Na te i wiele innych pytań rodzice znajdą odpowiedź na stronie akcji Ratuj Maluchy.

Posłuchaj również:

Propaganda wokół posyłania sześciolatka do szkoły


Fot.1 Sharon Drummond; CC BY-NC-SA 2.0
Fot.2 normanack; CC BY 2.0

Napisz do autorki:
sylwia.jabs@kierunekrodzina.com

1 komentarz:

  1. Kobieta powiedziała wszystko. Jest mądrym fachowcem w swojej dziedzinie. Posłuchajcie jej rządzacy na litość zanim będzie za póżno. Nawet na stronie ministerstwa wypowiada się pani profesor i mówi, że sześciolatki w szkole nie dadzą sobie rady bez stałego nadzoru rodziców, czyli jednak wyrażnie jest coś nie tak. Już widzę te matki wracające z popołudniowej zmiany w supermarketach, które ze zmęczenia same padają na nos i muszą zasiąść do lekcji ze swoim prawie śpiącym sześciolatkiem. Dzieci i rodzice znienawidzą szkołę, to pewne i zamiast sukcesu będzie niekończąca się porażka.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie na temat, obraźliwe i naruszające zasady kultury wypowiedzi będą usuwane.